No votes yet.
Please wait...

Czasy się zmieniły, nasz tryb życia też, a pociąg do łakoci – niestety nie. Potrzebujesz znacznie mniej kalorii, przede wszystkim w postaci cukrów. A jesz ich tyle samo, co dawniej. Czy można temu zaradzić?

Na przestrzeni wielu wieków człowiek był zbieraczem. Badania naukowe dowodzą, że nawet 80 proc. jego ówczesnej diety stanowiły owoce, orzechy itp. Nie była to praca łatwa i lekka, więc nasi przodkowie koncentrowali się na znalezieniu tych najsłodszych kąsków, dostarczających organizmowi najwięcej niezbędnej energii. Stąd wywodzi się nasz pociąg do słodyczy.

Rola motywacji w odchudzaniu

Najczęściej nasza decyzja o rozpoczęciu diety jest szybka i… nieprzemyślana. A przecież musimy sobie zadać pytanie, DLACZEGO chcemy ważyć mniej. Każdy ma inny powód, najlepszym jednak jest nasze samopoczucie. Tymczasem, to chęć wyglądania szczuplej i bardziej atrakcyjnie powoduje, że rzucamy się na diety „cud” lub po prostu… przestajemy jeść. Dlatego potrzebujemy kilku rodzajów motywacji, aby nasze starania odniosły skutek.

Motywacja, aby jeść „właściwie” zdrowo i dietetycznie, co w dzisiejszym świecie jest nie lada wyzwaniem. Wymaga planowania posiłków, zakupów, a nie jedzenia wszystkiego, co nam akurat wpadnie w ręce.

Motywacja, żeby… nie jeść. Każdy z nas doświadcza pokusy wielokrotnie w ciągu dnia. W pracy, gdy koledzy kupują sobie pachnące drożdżówki, na przyjęciu, gdy stół zastawiony jest różnymi smakołykami, w pubie, kiedy po ciężkim dniu siedzimy z przyjaciółmi, a ktoś zamawia lody lub deser…

Motywacja do trwania w postanowieniu
odchudzania, zmiany sposobu odżywiania, ćwiczenia, oraz ta potrzebna w chwilach słabości.

Jak nie tyć w stresie?

Słodycze zmniejszają napięcie emocjonalne i uzupełniają niedobory energetyczne. Podnoszą stężenie glukozy we krwi, a wraz z tym – insuliny, powodując uczucie zadowolenia.

Dodatkowo, świat polskiej kobiety kręci się wokół jedzenia. To ona robi zakupy i przygotowuje posiłki. Poza tym, jak większość dziewczynek w naszym kraju, została wychowana w poczuciu, że wolno jej mieć tylko pozytywne emocje. W związku z tym tłumi gniew, złość, wściekłość, a potem rozładowuje je w akceptowalny społecznie sposób, czyli – jedząc.

Jak się wyzwolić?

Najpierw musisz się nauczyć rozpoznawać emocje. Kiedy będziesz już to umiała, w chwili stresu, zamiast otwierać lodówkę, poszukaj spokojnego miejsca, usiądź i puść wodze fantazji. Wyobraź sobie jakiś cudowny obrazek ze świata marzeń (np. wakacje na Hawajach) albo powspominaj rzeczywistą sytuację, która jest dla ciebie azylem (np. wakacje u dziadków). Proste zabiegi w kuchni – zamiast batona zawsze lepiej połknąć kanapkę z białym serem i dżemem, jogurt z musli, owoc, małe ciasteczko z błonnikiem. A najlepiej pamiętać o śniadaniu, obiedzie i kolacji, aby nie być ciągle głodnym i nie myśleć o słodyczach

Co zyskasz?

Spokój, dystans do spraw, które wywołują w Tobie napięcie, inne spojrzenie na nie. Dowiesz się, co naprawdę kryje się za niepohamowaną potrzebą jedzenia. Następnym razem uda ci się tę czynność odsunąć na odległość, która pozwoli zjeść dużo mniej.

Porzuć wroga na rzecz przyjaciela

Jeśli masz kłopoty z nadwagą, powinnaś raz na zawsze wykluczyć łakocie. W napadzie słodkiej „żądzy” sięgnij po jabłko, marchewkę bądź niskokaloryczny serek.

Na rynku znajdziesz także suplementy diety, które pomagają walczyć z ochotą na słodycze. Jednym z nich jest znany powszechnie chrom. Nowością są wyciągi z gurmaru, który powoduje zmniejszenie wchłaniania cukru do krwi i utratę słodkiego smaku, oraz wpływa na wzrost produkcji insuliny, a przede wszystkim – niweluje ochotę na podjadanie słodyczy.

Czy słodzik naprawdę pomaga schudnąć?

Jak wykazały badania naukowe, mózgu niestety nie da się oszukać. Słodziki
nie eliminują w pełni ochoty na słodycze. Możemy wsypać 10 tabletek zastępczego preparatu do kawy, a i tak będzie chodzić za nami ochota na „coś słodkiego”.
Co gorsza, wielu osobom kawa czy herbarta z cukrem po prostu smakuje lepiej…

No votes yet.
Please wait...