No votes yet.
Please wait...

Grubych Chińczyków jest mało. Ich tradycyjna kuchnia służy zachowaniu szczupłej sylwetki. Jej główne danie to gorąca zupa z określonych produktów wkładanych kolejno do wrzącej wody.

Chińczycy, którzy emigrują (np. do USA), przejmują styl życia swojej nowej ojczyzny – a więc i dietę. Zaczynają szybko tyć, oraz… niestety chorować. Zafascynowani „zdobyczami” cywilizacji: fast foodem, gotowymi mrożonymi daniami, słodyczami, obfitością jedzenia, które wabi na każdym kroku, ulegają pokusom i przybierają na wadze.

Bogactwo i okaleczenie

W dawnych Chinach dużą nadwagę miewali zwykle ludzie bardzo bogaci. Mogli sobie pozwolić na to, by nie pracować (a więc nie ruszać się) i folgować w sposób niepohamowany podniebieniu. Otyłe były kobiety z wyższych klas, którym z powodów estetycznych krępowano stopy (miały pozostać tak małe jak pąk lotosu!). Okaleczone tak kobiety chodziły bardzo mało, a często nie mogły w ogóle samodzielnie się poruszać. Co miały robić? Jednym ze sposobów na zabicie nudy swojego życia, spędzanego niemal zawsze w pozycji leżącej, było jedzenie.

Medycyna jedzenia

Nie musimy przejmować chińskich zwyczajów, ale warto zainteresować się ich tradycyjną… medycyną. Tak, to nie pomyłka: nie dietą, ale medycyną. Dla Chińczyka jego kuchnia, spiżarnia, targ, na którym robił zakupy, były jak wielka apteka. Wybierał surowce do przyrządzania potraw, przyprawy i zioła, biorąc pod uwagę nie tylko ich smak, ale także lecznicze oddziaływanie. Posiłki, które robił, choć nieobfite, w pełni zaspokajały zapotrzebowanie organizmu. Nie jest to pomysł całkowicie egzotyczny. Jeśli poszukamy w pamięci, odnajdziemy i u nas stare polskie przepisy z pogranicza kuchni i medycyny. Wiadomo, że na przeziębienie może pomóc picie gorącego domowego rosołu, a na kaszel mleko z miodem, zaparcia zlikwiduje kompot ze śliwek, dziecku z biegunką trzeba dawać rozgotowaną marchewkę, a na kaca dobry jest sok z kwaszonej kapusty… Tyle tylko, że na naszych ziemiach te informacje przekazywano sobie z ust do ust, nie wykształcił się natomiast  – podobny do chińskiego  – system medyczny i dietetyczny. Stąd też wiedza o leczniczych właściwościach pokarmów jest u nas szczątkowa.

Sięganie do źródeł

Chiński system dietetyczny ma swoje logiczne uzasadnienie. Było ono znane już lekarzom greckim. Skoro jemy trzy, cztery czy pięć razy dziennie, nic nie ma równie silnego wpływu na nasz organizm jak właśnie dieta. Choroba często nie przychodzi znikąd, nie jest tylko skutkiem ataku wirusów czy odziedziczonych genów. Swoje najwcześniejsze początki ma niestety… w koszyku z zakupami.

Zapobiegać, nie leczyć

Gruntowna wiedza o właściwościach jedzenia wynikała także z tego, że chorobom starano się zapobiegać. Lekarzowi opiekującemu się konkretną osobą płacono tak długo, jak długo ta osoba była zdrowa. Co jakiś czas badał więc zdrową osobę i jeżeli wyczuł zapowiedź choroby, zalecał zmianę diety i picie naparów z ziół. Najgorzej miał pod tym względem lekarz cesarza. Jeżeli władca zachorował, lekarz mógł zostać skazany na śmierć! My również pamiętamy powiedzenie, że „lepiej zapobiegać, niż leczyć”. Ale nie bardzo umiemy zastosować je w praktyce.

Mięso symbolicznie

Kuchnia chińska, znana z wyrafinowania, na co dzień jest prosta. Dominują w niej ciepłe potrawy, a więc nie surówki czy kanapki. Ich składniki to przede wszystkim ryż i warzywa. Te ostatnie w kilku rodzajach, gotowane lub smażone króciutko na dużym ogniu, by zachowały kolor i chrupką konsystencję. Mięso lub ryby stanowią symboliczny dodatek. Cukier traktowany jest jak przyprawa i używany po szczypcie. Deserów na co dzień się nie podaje, a i tak są, to raczej ciasteczka sezamowe czy dania z owoców. Ciast jako takich kuchnia chińska nie zna. Wielki jest entuzjazm Chińczyków dla zup. Od miseczki zupy (może to być np. lekki, aromatyczny rosół) i ryżu zaczynają dzień. To skutecznie syci i daje – zwłaszcza w chłodne dni – zapas ciepła na całe przedpołudnie.

W ogóle warto przyjrzeć się idei ciepłych śniadań. Tylko nieliczny procent ludzi na świecie, i to od niedawna, jada na śniadanie kanapki: kaloryczne i zazwyczaj niezdrowe. Masowa produkcja chleba upowszechniła się mniej więcej sto lat temu. Wcześniej na stole rano stawiano miskę gorącej polewki: ugotowanej z mleka i jakiegoś zboża, albo warzyw i mięsa. Do dziś nawet w bardzo gorących krajach (np. w Tajlandii) rozpoczyna się dzień porcją lekkiej zupy!

Pięć Przemian

Zasady rządzące tą kuchnią nie są łatwe do zrozumienia dla osoby z innej kultury. Tradycyjna medycyna chińska ma 3000 lat. Nie operuje się więc w niej dobrze nam znanymi pojęciami: witaminy, białko, tłuszcz, błonnik, minerały, kalorie. Za to mówi się o przepływie energii (zwanej czi), równowadze jin i jang, meridianach (drogach przepływu energii w ciele), właściwościach ogrzewających lub wychładzających składników potraw.

A całe jedzenie jest podzielone – w zależności od smaku – na pięć grup, pięć elementów (zwanych także Pięcioma Przemianami): Drzewo, Ogień, Ziemię, Metal, Wodę. Do garnka wrzuca się wszystkie składniki właśnie w kolejności tych elementów. I to wszystko.

Dieta

To menu jest dobre na zimę. Powoduje, że nie marzniesz. Po kilku dniach mijają też ataki wilczego głodu i apetyt na słodycze. Można je uznać za dość tanie, ale wymaga dłuższego stania przy kuchni i przemyślanego robienia zakupów.

  • Dzień 1.

Śniadanie

O (ogień) – na wrzątek
Z (ziemia) –
wrzuć łyżeczkę siemienia lnianego, pół łyżki rodzynków i pokrojony w plastry dojrzały banan
M (metal)–
dodaj cztery, pięć łyżek płatków owsianych
W (woda) –
odrobinę posól
D (drzewo) –
ewentualnie wymieszaj z kilkoma łyżkami jogurtu naturalnego

Przegryzka

Słodkie jabłko i trzy mandarynki.

Obiad

O – na wrzątek wrzuć sporą szczyptę rozmarynu albo tymianku
Z – dodaj pokrojoną w plasterki marchewkę, kawałek pokrojonej pietruszki, pokrojony grubo duży ziemniak
M – wrzuć małą pokrojoną cebulę, trzy brukselki przekrojone na pół
W – posól, możesz dodać kawałek suszonych glonów (jeśli je masz)
D – posyp posiekaną natką albo szczypiorkiem
O – dolej odrobinę wrzątku
Z – po zdjęciu z ognia dodaj łyżeczkę masła

Podaj z kaszą gryczaną ugotowaną jak III dnia. Możesz ugotować więcej zupy i zjeść ją następnego dnia na śniadanie.

Przegryzka

Garść mieszanych orzechów.

Kolacja

Z – rozpuść na patelni łyżeczkę masła, wrzuć łyżkę namoczonych w wodzie słodkich
rodzynek
M – posyp pieprzem i ewentualnie nasionami kolendry, wsyp duży por pokrojony na plasterki
W – polej zimną wodą i duś do miękkości, posól
D – możesz skropić sokiem z cytryny albo posypać posiekaną natką

Podawaj z ugotowanym na sypko pełnoziarnistym ryżem.

  • Dzień 2.

Śniadanie

O – na wrzątek
Z – wsyp łyżkę płatków z amarantusa, sześć pokrojonych w paski słodkich suszonych moreli, kilka migdałów, szczyptę cynamonu
M – łyżkę płatków owsianych i łyżkę płatków jęczmiennych
W – posól
D – po lekkim przestudzeniu wymieszaj z kilkoma łyżkami jogurtu

Przegryzka

Uduszone w małej ilości wody duże jabłko, polane łyżeczką miodu i posypane pięcioma posiekanymi orzechami laskowymi.

Obiad

O – na wrzątek
Z – wlej łyżkę oliwy
M – wrzuć dwa posiekane ząbki czosnku, por pokrojony w plasterki (zieloną i białą część) i ćwierć łyżeczki kurkumy (nie więcej, bo kurkuma jest gorzka)
W – wrzuć pół szklanki opłukanej i odsączonej czerwonej soczewicy, posól
D – kiedy soczewica będzie miękka, wlej pół puszki krojonych pomidorów bez skóry, zagotuj, wciśnij sporo soku z cytryny

Przegryzka

Garstka migdałów, słodka gruszka.

Kolacja

O – na wrzątek
Z – wrzuć kaszę jaglaną
M – dodaj szczyptę pieprzu
W – posól, gotuj kaszę, aż będzie miękka
D – skrop odrobiną soku z cytryny
O – dopraw tymiankiem
Z – wymieszaj z masłem i osobno ugotowaną bez cukru garścią mrożonego zielonego groszku

  • Dzień 3.

Śniadanie

O – na wrzącą wodę wrzuć pół łyżeczki świeżego, drobno utartego imbiru
Z – dodaj pół łyżki pestek słonecznika i dwa pokrojone daktyle
M – wsyp cztery łyżki płatków owsianych i łyżkę płatków jęczmiennych
W – dodaj szczyptę soli
D – wrzuć pokrojone w kostkę małe kwaśne jabłko

Przegryzka

Szklanka kiszonej kapusty (niezbyt słonej!) i grzanka z razowego chleba polana łyżeczką oliwy.

Obiad

Z – na łyżce oleju z pestek winogron zrumień ok. 10 dag wołowiny albo cielęciny
M – dodaj dwie cebule, posyp tymiankiem i pieprzem, podduś
W – dodaj szczyptę soli, ewentualnie podlej zimną wodą, duś do miękkości

Podawaj z pęczakiem i zieloną sałatą albo cykorią.

Przegryzka

O – kilka suszonych śliwek zalej wrzątkiem, chwilę gotuj
Z – posyp łyżeczką sezamu
M – i szczyptą cynamonu

Zjedz z gęstym jogurtem.

Kolacja

O – na wrzątek wrzuć kaszę gryczaną
Z – dodaj łyżeczkę masła
M – wrzuć pół posiekanej szalotki
W – odrobinę posól
D – posyp natką pietruszki

Zjedz z jajkiem sadzonym i świeżym ogórkiem albo papryką.

Uwaga! Przy klasyfikowaniu składników najważniejszy jest dominujący smak. Dlatego np. cynamon może należeć do Ognia (jeśli jest gorzkawy) albo do Ziemi (jeśli jest słodki). Główną zasadą obowiązującą w kuchni chińskiej jest to, aby poszczególne produkty z grup wrzucać do garnka w określonej kolejności.

No votes yet.
Please wait...