Staliśmy się całkowicie gotowi, aby Siła Wyższa uwolniła nas od wszystkich wad charakteru. Tak wygląda Krok Szósty w terapii dwunastokrokowej.
Anonimowi Żarłocy: dwanaście kroków
AŻ to grupa wsparcia dla osób, dla których jedzenie stało się nałogiem. Mityngi opierają się na programie opracowanym przez Anonimowych Alkoholików i zaadaptowanym do terapii innych nałogów. Chcemy przybliżyć Wam ten program. Więcej info znajdziesz na: www.anonimowizarlocy.org
Można go rozumieć na wiele sposobów… Dla mnie gotowość to decyzja. Decyzja o podjęciu działania, a co za tym idzie, zmiana zachowań, priorytetów, wyborów małych i większych…
Co może jeszcze znaczyć bycie gotowym? Najłatwiej mi to pokazać na przykładzie pracy zawodowej. Byłam parę miesięcy temu wyjątkowo niezadowolona z tego, co robię, dużo i barwnie opowiadałam o tym, jaka ta praca jest okropna… Ktoś bardzo mądry, przysłuchując się temu, zapytał, co wobec tego zrobiłam, żeby zmienić tę pracę… Wtedy dopiero zrobiło mi się przykro – kiedy zobaczyłam, że nic.
Złudne zalety
Praca, owszem, nie była fajna, ale dawała pewne przywileje, z którymi trudno mi się było rozstać: pozwalała się lenić, nie trzeba było w niej wiele myśleć, poziom stresu był stabilny i znajomy, wiedziałam, czego mogę się spodziewać po każdym dniu… A jak cudownie się na nią narzekało! Po prostu bajka!
I dokładnie tak samo mam z nadwagą. Uprzykrza mi życie, zabiera pewne możliwości: dobrego wyglądu, kondycji, zdrowia… W skrócie: czyni mój żywot… mniej sexy. Spore straty, ale… Korzyści są też niemałe! Niczego nie muszę zmieniać, zawsze mogę podjeść sobie słodyczy, by na moment zmienić nastrój, a co najistotniejsze – mam wymówkę, dlaczego się nie udało… Chronię tym samym własną niewiarę w siebie, umacniam lęk przed ryzykiem i przywiązanie do własnych słabości i wad. Widzę czasami, że „wolę” być niezadowolona, nawet nieszczęśliwa…
Byle niczego nie zmieniać… Moja gotowość czasem wygląda zatem tak: bardzo bym chciała i mocno mi się nie chce…
Pierwsza przymiarka
Zaczęłam od takiej ciężkiej i smutnej nuty niechęci do zmiany. Teraz postaram się o jaśniejsze kolory… I na myśl przychodzi mi pełne nadziei słowo: motywacja.
Skrojona na miarę marzeń… Warto poszukać, może wręcz poprzymierzać różne jej rodzaje. Dobrze dobrana motywacja daje siłę i nadzieję, wskazuje kierunek.
Nie wymyślono jeszcze metody, która daje stuprocentową gwarancję powodzenia w walce z nałogami. Program 12 Kroków może jednak pomóc znaleźć odpowiednią motywację.
Staram się, by na co dzień moje życie mi się podobało. Ciekawostka – parę dni temu poczułam radość i przyjemność, a spowodowały ją świeże kwiaty w wazonie, które sama kupiłam. Nowość swoista i dobry znak, że przyjemność nie musi być słodka ani nadawać się do zjedzenia.
Najważniejsze słowa raz jeszcze: „Staliśmy się gotowi” – mówią o pragnieniu dążenia do tego, o czym już wiemy, że jest dla nas najlepsze. To także postawa, która nie dopuszcza do zadomowienia się w nas poczucia klęski.
Oczywiście, raz będziemy bardziej gotowi na to, by opuściły nas nasze wady, innym razem wcale, co także będzie wskazówką. Mając w sobie szereg doświadczeń i pragnień, ciekawość świata, chęć aktywności, z podniesioną głową oczekujemy kolejnego dnia.
***
Zrób prosty test
1. Czy jesz, kiedy nie jesteś głodna?
2. Czy masz poczucie winy, kiedy się objadasz?
3. Czy twoja waga ma wpływ na to, jak żyjesz?
4. Czy jesz, aby uciec od zmartwień i kłopotów?
5. Czy twoje zachowania związane z jedzeniem czynią ciebie lub innych nieszczęśliwą?
Jeśli odpowiedziałaś twierdząco na 3 pytania lub więcej, możliwe, że masz lub będziesz miała problem z nawykiem nerwowego jedzenia. Więcej na www.anonimowizarlocy.org