No votes yet.
Please wait...

Wczesnojesienny krok dziewiąty zawiera propozycję, by zadośćuczynić osobiście wszystkim, wobec których zawiniliśmy swoim nałogiem objadania się…

Anonimowi Żarłocy: dwanaście kroków – to grupa wsparcia dla osób, dla których jedzenie stało się nałogiem. Mityngi opierają się na programie opracowanym przez Anonimowych Alkoholików i zaadaptowanym do terapii innych nałogów. Chcemy przybliżyć Wam ten program. Więcej info znajdziesz na: www.anonimowizarlocy.org

Oprócz samej siebie, nie przychodzą mi na myśl żadne osoby, które jakoś wyjątkowo czy w jakikolwiek sposób skrzywdziłam swoim obżeraniem się. Być może nie jestem dość uważna, ale w tym momencie mogę mówić wyłącznie o potrzebie i chęci zadośćuczynienia sobie – co i tak jakoś przeraźliwie łatwe nie jest.

Wrzesień to od zawsze taki mój roboczy nowy rok… Mały sylwester. Czas na postanowienia drobne i bardziej zasadnicze. Moje stare „ja” znanym sposobem chętnie obiecałoby mi, że pewnych rzeczy już NIGDY, a niektóre teraz ZAWSZE… Tyle, że od ładnych paru lat znam i mam Program Zdrowienia 12 Kroków, byłam na kilku warsztatach poświęconych tematowi uzależnień, mam kontakt ze sobą i wieloma mądrymi ludźmi, których temat bezsilności wobec jedzenia dotyczy, albo znają go z racji wykonywanego zawodu. Dlatego też jestem przekonana (Program mnie przekonał), że dużo bezpieczniejsze jest „pokrojenie” całej przyszłości, w której pragnę być lepsza dla siebie, na małe kawałki „jednego dnia” – DZISIEJSZEGO DNIA. Zamiast postanowienia, że poświęcę najbliższe dwadzieścia lat na odpracowanie błędów i grzechów, które wyrządziłam sobie – zaplanuję jedynie MĄDRE DZISIAJ. Bez konieczności naprawiania
w tym jednym dniu WSZYSTKICH zaległości.

Nie przeskakiwać siebie…

Mam taką tendencję, by wyznaczać sobie niemożliwie ogromną liczbę zadań do wykonania – jakby za karę, za okresy przepełnionego jedzeniem lenistwa… Taki sposób jednak gwarantuje mi tylko nerwowość i niezadowolenie, bo nawet jeśli uda mi się dopiąć taki plan, to i tak będą towarzyszyć temu złe emocje: zwykle pośpiech i niezdecydowanie. Czy zatem dotyczy to pracy, czy jedzenia, jako osoba ze skłonnością do kompulsji wciąż muszę uważać na to, by być rozważna i unikać krańcowości – bo wtedy albo zrobię/zjem za mało, prawie nic – albo o wiele za dużo…

Niezdolność kredytowa

Ponoć, planując dzień, dobrze jest wszystko napisać na kartce, a potem wykreślić dwa zadania – i wówczas taki plan ma szansę okazać się bardzo dobry. Praca nad sobą: kształtowanie sylwetki czy nauka tańca – w dużej mierze (by nie powiedzieć brutalnie: w całości!) opiera się na małym,  codziennym, częstym wysiłku, którego efekty są zauważalne dopiero po jakimś czasie… Bardzo żałuję, że nie można tego całego dobra dostać na kredyt… Podpisać zobowiązania – takiej umowy, że jak już będę smukła i wiotka, to z ogromną przyjemnością będę wręcz biegać na basen, a i wokół niego też chętnie.

Reasumując – codziennie, mimo, że nie odczuwam szczególnej rozkoszy np. ucząc się angielskiego, robię coś dobrego dla siebie, obserwuję własne trudności w byciu konsekwentną, podpatruję, pytam, jak to robią inni. Bo myślę, że najgorzej… nie robić nic.

Zrób prosty test

1. Czy jesz, kiedy nie jesteś głodna?
2. Czy masz poczucie winy, kiedy się objadasz?
3. Czy twoja waga ma wpływ na to, jak żyjesz?
4. Czy jesz, aby uciec od zmartwień i kłopotów?
5. Czy twoje zachowania związane z jedzeniem czynią ciebie lub innych nieszczęśliwą?

Jeśli odpowiedziałaś twierdząco na 3 pytania lub więcej, możliwe, że masz lub będziesz miała problem z nawykiem nerwowego jedzenia. Więcej na www.anonimowizarlocy.org

No votes yet.
Please wait...