W kwietniu na mityngach AŻ tematem jest krok czwarty. W terapii Dwunastu Kroków to czas swoistego obrachunku moralnego, inwentura naszych doświadczeń.
Anonimowi Żarłocy: dwanaście kroków
Zachęcamy się nawzajem: popatrz na siebie uważnie, zobacz, jak funkcjonujesz. Dobrze jest spojrzeć na sprawy z przeszłości, które miały i mają wciąż wpływ na to, jaką osobą jestem teraz. To takie zadanie psychoterapeutyczne. Ale… BYĆ GOTOWYM do obrachunku moralnego, a CHCIEĆ go zrobić – to dwie różne sprawy. Dawno temu przeczytałam trzyskładnikową receptę na sukces: 1.wiedzieć, co należy zrobić; 2. zrobić to we właściwym czasie; 3. niezależnie od tego, czy nam się będzie chciało, czy nie.
Jak wchodzę w nowy dzień
Z czego jestem w swoim życiu zadowolona, co dobrze i sprawnie funkcjonuje? W kontekście uzależnienia od jedzenia, śmiało mogę powiedzieć, że nauczyłam się jeść śniadania. Właściwe śniadania – takie, które mnie cieszą, bo nie są za duże, nie są za małe, nie są słodyczami, ani – szczęśliwie – arcydziełami sztuki kulinarnej. Akuratne, neutralne, wytrenowane śniadania. Pierwszy posiłek, który pozwala nie czuć głodu i myśleć spokojnie o dniu, który się zaczyna. Jem więc i myślę o przyjemnościach, o obowiązkach, które czekają… A nie tylko o tym, co potem zjem…
Na co mam wpływ
Robiąc spis swoich zachowań, natrafiłam na brzydką cechę: niecierpliwość. To trochę tak: po co mam myśleć o utracie wagi i starać się jeść mniej, skoro ani dziś, ani nawet jutro nie będzie widać rezultatu? Program dla uzależnionych odpowiada na tak postawiony problem: skoro zajrzałaś w przeszłość i zobaczyłaś błędy – to… już się tym nie przejmuj! Nie zmienisz tego. Nie zadręczaj się także lękami związanymi z przyszłością. Nie masz wielkiego wpływu na to, co się stanie. Masz za to dzień dzisiejszy – zajmij sie tylko nim: niech będzie dopieszczony, zadbany, mądry, wesoły, miły, poukładany i ciekawy jednocześnie. Trochę tak jak wymarzony mężczyzna. Dzień Dzisiejszy – partner idealny.
Czego mi trzeba
W kwietniowym obrachunku, jak w całym programie, bez przerwy widoczne jest pragnienie Nowej Jakości Życia. Szukamy stanu spełnienia, satysfakcji, poczucia bycia ważnym… takiej umysłowej sytości. Miałam niedawno pracę, gdzie można było jeść tylko w ściśle określonym miejscu, i to podczas krótkiej przerwy. Okropny bunt, który czułam na początku, przeobraził się w ciekawe doświadczenie. Okazało się, że takie utrudnienie mi służy, dyscyplinuje moją rozchwianą w temacie jedzenia postawę. Będę teraz pilnować sama tych godzin i w czasie jedzenia nie zajmować się niczym innym: nie czytać, nie oglądać telewizji, nie siedzieć przed komputerem – kiedy jem. Już potrafię być skoncentrowana wyłącznie na posiłku, a potem, gdy go skończę – na innych zadaniach. A to, co jest potem, bywa… ciekawym życiem!
Zrób prosty test
1. Czy jesz, kiedy nie jesteś głodna?
2. Czy masz poczucie winy, kiedy się objadasz?
3. Czy twoja waga ma wpływ na to, jak żyjesz?
4. Czy jesz, aby uciec od zmartwień i kłopotów?
5. Czy twoje zachowania związane z jedzeniem czynią ciebie lub innych nieszczęśliwą?
Jeśli odpowiedziałaś twierdząco na 3 pytania lub więcej, możliwe, że masz lub będziesz miała problem z nawykiem nerwowego jedzenia.
